środa, 4 lipca 2012

Moje samopoczucie do dn.3.07.12

Początek choroby wrzesień 2010. Diagnoza : depresja poporodowa.
tydz później badanie tarczycy - na moją prośbę - TSH 59!
Październik 2010 nowa diagnoza: depresja i niedoczynność tarczycy.
Grudzień 2010 diagnoza: autoimmunologiczne zapalenie tarczycy typu hashimoto.
W przeszłości leczona nadczynność tarczycy. W eutyreozie przez ok 15 lat.


20.05.12  Czuję się coraz gorzej
 Moje samopoczucie zaczęło się pogarszać. Czułam się coraz bardziej zmęczona, nie miałam w sobie żadnej energii, siły by cokolwiek zrobić. Poza tym, traciłam szybko cierpliwość, pojawiły się problemy z koncentracją i z czasem zaczęło pojawiać się obniżenie nastroju.
Nie miałam ochoty na nic. Żadne zabawy z dzieckiem, ani wyjścia ze znajomymi nie wchodziły w grę.
Moje ostatnie badanie krwi wykazywało niski poziom ft3, ale jakoś ciężko mi uwierzyć żeby to było powodem mojego złego samopoczucia.
Oprócz tego, znowu zaczęłam tyć, ok 300g na dzień! Wypadają mi też włosy. Wygląda jak klasyczna niedoczynność, jednak TSH wynosi zaledwie 0.37

21.05.12  Diagnoza: depresja
Udałam się do lekarza rodzinnego. Opowiedziałam o w/w objawach, pokazałam wyniki krwi. Lekarka stwierdziła, ze to klasyczne objawy depresji, przepisała Citabax 10mg i zaleciła wizytę u psychiatry.
Ponadto dała skierowanie na badanie krwi i moczu, w tym cholesterol, TSH, cukier i żelazo oraz skierowanie do endokrynologa.
Badania wyszły dobrze, ale TSH trochę urosło z 0.37 do 0.54 (w ciągu miesiąca), cholesterol podwyższony 221 przy normie do 200, cukier super niski 81, a zawsze miałam powyżej 90, żelazo ok.
Lekarka stwierdziła, że okaz zdrowia ze mnie. Szkoda tylko, że tak się nie czuję.

22.05.12  Winna tarczyca czy jednak może nie?
Umówiłam się do psychiatry. W sumie to z tą depresją sama zaczęłam dochodzić do takich wniosków. Pierwszy epizod depresji pojawił się u mnie wraz ze sporą niedoczynnościa (TSH 59).
Lekarka niestety najpierw zdiagnozowała depresję, później ja wpadłam na to aby sprawdziła mmoją krew pod kątem boreliozy lub tarczycy, bo coś dalej nie grało (opuchnięte oczy, zmiana głosu, kaszka na mega suchej skórze). Co ciekawe jednak, po tygodniu zażywania antydepresantów moje samopoczucie bardzo się poprawiło. Wiadomo, że tyroksyna nie działała jeszcze tak szybko. Tak wiec sporo zawdzięczam Citabaxowi!
Później dwukrotnie odstawiałam antydepresant. Niestety moje samopoczucie pogarszało się po około trzech miesiącach od zaprzestania zażywania leku. Tak samo było i w tym przypadku. Lek odstawiłam w marcu, pod koniec maja powrót depresji!

25.05.12 Jak znaleźć odpowiedniego lekarza endokrynologa?
No dobra, naczytałam się na forach o istnieniu cudownych lekarzy, którzy leczą pacjenta a nie wyniki.
Z moimi wynikami każdy dotychczas spotkany endo odesłałby mnie do psychiatry. 
Ale na forach piszą, że moje objawy to wina tarczycy..., niskiego ft3, a może innych niedoborów...?
Spróbuję więc znaleźć takiego cudownego lekarza i za jego zgodą zmienię Euthyrox na Novothyral. Oto co zrobiłam:
1. Udałam się do pierwszej napotkanej apteki i zapytałam czy ktoś w moim małym mieście (20 tys mieszkańców) wykupił w ostatnim czasie lek o nazwie Novothyral. Oczywiście aby pani farmaceutce chciało się zajrzeć do komputera proponuję najpierw coś tam kupić. Im droższy specyfik, tym lepiej.
Tam uzyskałam odpowiedz, że w tym roku sprzedali 4 opakowania Novothyralu, ale pani niestety nie mogła udzielić mi informacji, który lekarz wystawił receptę.
2. No dobra, spróbowałam inaczej. Przy przepisywaniu Novothyralu konieczny jest monitoring ft4 i ft3.
Większość  lekarzy standardowo nie bada tych hormonów. Udałam  się wiec do laboratorium (tutaj znowu obowiązuje zasada, że najlepiej dać sobie upuścić trochę krwi, aby panie się rozgadały) i zapytałam, który lekarz zleca badanie ft3 i ft4. Ku mojemu zdziwieniu był taki.

26.05.12  Znalazłam lekarza. 
Umówiłam się wiec na wizytę do pani A. Bardzo się zdziwiłam, bo termin dostałam na 3.07!
Na szczęście nie robię sobie żadnych nadziei. 

27.05.12  Zaczynam łykać antydepresant

2.06.12 Poprawa?
O dziwo, ale antydepresant chyba zaczął działać i to już po 5 dniach! Zaczynam się czuć lepiej.
Więcej energii, mniejsze zmęczenie...Wow, jest różnica. Ale czekam dalej.

3.06.12 Nowy endokrynolog
Jestem pod wrażeniem! Po raz pierwszy lekarka słuchała co do niej mówię! A mówiłam, że źle się czuję, że tyję mimo diety, że odchudzić się wcale nie mogę, że męczy mnie depresja itd. i że, jeśli jest to możliwe chciałabym zmienić lek na taki, który zawiera w składzie tez t3 (nie chciałam się zbytnio wymądrzać, że już nawet nazwę znam). Lekarka poprosiła o moje wyniki krwi, popatrzyła, stwierdziła, że trzeba zmniejszyć dawkę ze E112 na E100, bo ft4 za wysokie. Powiedziała, że jest w PL tylko jeden taki lek - Novothyral, ale mogę mieć problem z jego kupieniem, bo podobno trudno go dostać. Ja poprosiłam jednak o niego, że spróbuję. Miła pani zaleciła mi również badanie progesteronu, bo podobno mogę mieć rozregulowaną całą gospodarkę hormonalną. Z wynikiem mam się zgłosić za  2 tyg. i tyle.
Z wykupieniem leku nie miałam żadnego kłopotu. Za 100tabl (dawka 100+20) zapłaciłam jakieś 35zł.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz